Nicholas Sparks - Od pierwszego wejrzenia

8/08/2012

Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Od pierwszego wejrzenia
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Wydawnictwo:  ALBATROS 
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 350



"Od pierwszego wejrzenia" to pierwsza książka Nicholasa Sparksa po jaką sięgnęłam. Muszę przyznać, że wraz z pierwszymi rozdziałami powieści czułam się trochę rozczarowana. Ot, banalna historia miłosna. Nie rozumiałam o co chodzi z całym tym zachwytem nad twórczością autora. Moje rozczarowanie potęgował fakt, że kilka filmów opartych na jego książkach zrobiło na mnie ogromnie wrażenie. Jednak po kilkudziesięciu stronach dałam się porwać historii Jeremiego i Lexie. Z każdą kolejną kartką było już tylko lepiej i tak pochłonęłam całą powieść literka po literce w zaledwie dwa popołudnia.

"Od pierwszego wejrzenia" nie odnosi się, jak można wywnioskować do miłości między kobietą a mężczyzną. W każdym razie nie tylko, ale o tym dowiadujemy się tak naprawdę pod koniec lektury. Historia zaczyna się dość banalnie - nowojorski dziennikarz poznaje dziewczynę z prowincji, która zachodzi w ciążę. On, dżentelmen, oświadcza się i pragnie spędzić resztę życia z matką swojej nienarodzonej córki. Porzuca dawne życie, przeprowadza się do małego miasteczka w Północnej Karolinie, poświęca karierę, by w pełni oddać się przyszłej żonie. Jednak życie w małej miejscowości to nie to samo, co Nowy Jork, gdzie nie zna się nawet własnych sąsiadów. Tutaj - w Boone Creek - każdy wie wszystko o wszystkich, nic nie da się ukryć. Czy Lexie na pewno była wierną i oddaną dziewczyną? Czy Jeremie naprawdę będzie ojcem? Czy sprawdzi się przysłowie, że stara miłość nie rdzewieje? O tym przekonamy się zagłębiając się w kolejne rozdziały książki. Jednak kiedy wydaje się, że wszystko wraca na dobry tor, zaczynają się prawdziwe problemy...

"Od pierwszego wejrzenia" to książka dobra na każdą porę roku. Jej lekki styl pisania doskonale sprawdzi się podczas letnich wyjazdów, natomiast urzekająca historia jest idealna na jesienno - zimowe wieczory spędzane przy kominku z kubkiem gorącego kakao. Na początku myślałam, że to typowa dla swojego gatunku powieść o miłości, perzwidywalna do cna. Jak bardzo się pomyliłam! Kiedy myślałam, że już wiem o bohaterach wszystko, nagle następował zwrot akcji. Zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło i wywołało wiele emocji. Polecam książkę każdemu, kto lubuje się w takich czytadłach - niezależnie od wieku. Na pewno przeczytam pozostałe powieści Nicholasa Sparksa, który dziś do głębi mnie oczarował.
Moja ocena to 7/10.


Pozdrawiam,
M.



P.S. Dziś nabyłam "Dotyk Julii" Tahereh Mafi, więc z pewnością niedługo na blogu zamieszczę recenzję ;-)

You Might Also Like

12 komentarze

  1. Moja siostra uwielbia książki Sparksa, ciągle zaczytuje się w nich. Wstyd się przyznać, ale jak na razie nie poznałam osobiście jego twórczości. Muszę to nadrobić, ponieważ spotykam wiele pozytywnych opinii na jej temat.
    Czekam na recenzję "Dotyku Julii", ponieważ bardzo interesuje mnie ta książka.
    Ładnie tu u Ciebie. Życzę miłego blogowania i dodaję do obserwowanych! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też przeczytałam dopiero pierwszą jego książkę, choć od dawna slysze same pozytywne opinie na jego temat.
      "Dotyk Julii" wlasnie czytam :)

      Usuń
  2. Sparksa znam z jednej książki, tj. "Ostatniej piosenki". I odczucia (przynajmniej co do samego czytania były podobne): najpierw trudno, wydaje się, że książka będzie szablonowa, a potem wszystko zaczyna się rozkręcać, a autor wyjmuje kolejne "asy z rękawa" i życie naszych bohaterów nie jest już takie jak we wszystkich serialach.
    Jednak po tej pozycji, nie ciągnie mnie do kolejnych książek tego pana. Fajnie się czyta, może być ciekawe, miejscami nawet z głębią (taką oklepaną głębią, ale jednak). Dlatego nie jestem zdecydowana sięgać po kolejne pozycje. Jednak jeśli zdarzy się gorszy dzień, dlaczego nie?:)

    Co do "Dotyku Julii", jestem ciekawa Twojej opinii, bo książka zbiera skrajne recenzje.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Sparksa, a ta książka podobała mi się. Kolejnej części " Prawdziwy cud", niestety nie przeczytałam. Będę musiała to nadrobić... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam tę książkę już jakiś czas temu :) i choć mnie nie porwała, a kapcie z wrażenia mi nie pospadały :) to jednak było miło :) w książkach Sparksa lubię to, że ich zakończenia mnie satysfakcjonują :) bo nie znoszę ckliwych romansideł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również "kapcie z wrażenia nie pospadały", ale mimo wszystko w porównaniu do tego co myślalam na początku czytania o całej powieści, to koncowka mnie poruszyla i wywolala kilka lez :) o Sparksie baaardzo duzo slyszalamd latego zamierzam przeczytac wszystko, co napisal :)

      Usuń
  5. Czytałam kilka książek Sparksa i jedne bardzo mi się podobały, inne już nieco mniej. W moim odczuciu autor pisze dość nierówno, ale można trafić na prawdziwe perełki. Tej książki nie miałam okazji czytać, ale pewnie przyjdzie na nią kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy można napisać porywającą i oryginalną książkę, jeżeli wykorzystuje się temat tak intensywnie maglowany w filmach i powieściach? Na książkę się nie skuszę, bo miałabym pewnie wrażenie, że czytam po raz kolejny to samo, tylko imiona bohaterów, oraz miejscowości są pozamieniane. Może i lektura nie jest najgorsza, mam jednak wrażenie, że wracanie do powieści, które prezentują ten sam temat nie ma sensu i trochę nas to ogranicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno jest to jakieś ograniczenie, jednak z takim podejściem musiałabyś czytać po jednej książce z każdego gatunku, żeby nie miec tego uczucia "powtarzalności" :) pozdrawiam

      Usuń
  7. Szkoda, że nie zaczęłaś od "Prawdziwy cud". "Od pierwszego wejrzenia" jest kontytnuacją tejże książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ksiązki jeszcze nie czytałam ale zmienię to.

    OdpowiedzUsuń

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran