Małgorzata Gutowska - Adamczyk, "Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich" (audiobook)

11/29/2012

Autor: Małgorzata Gutowska - Adamczyk
Tytuł: Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich
czas trwania: 862 min
Lektor: Anna Dereszowska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Od zawsze marzyłam o tym, aby odwiedzić Paryż, miasto miłości, mody i sztuki, w którym przeszłość krzyżuje się z teraźniejszością. Jak dotąd nie miałam ku temu okazji, jednak moje marzenie częściowo spełniło się za sprawą najnowszej książki Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk. „Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich” to rodzaj wehikułu czasu, który w dwóch tomach zapewnia nam niezapomnianą wizytę w XIX – wiecznym Paryżu.  

Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony mamy rok 2011 i Ninę Hirsch, absolwentkę historii sztuki i specjalistkę od impresjonizmu. Bohaterka przyjeżdża do znanego już z „Cukierni pod Amorem” pałacu w Zajezierzycach, który obecnie funkcjonuje jako hotel. Celem  jej wizyty jest zbadanie autentyczności portretu Tomasza Zajezierskego, sygnowanego inicjałami R.W. Czy to możliwe, aby autorką była znana malarka z czasów belle epoque – Rose de Vallenord? Rozważania na temat autora obrazu stają się punktem wyjściowym do przybliżenia czytelnikowi biografii słynnej skandalistki. I tak oto, z prowincjonalnego Gutowa przenosimy się prosto do Paryża i od podszewki poznajemy historię Róży Wolskiej. 

Rose poznajemy jako dziewięcioletnią niemowę. Jej matka – Krystyna, po zesłaniu męża na Syberię, decyduję się przyjechać z Różą do Paryża, aby tam zasięgnąć rady specjalistów w dziedzinie logopedii. Niestety wkrótce zostają pozbawione środków do życia. Nie mają wyjścia, żyjąc w skrajnej nędzy muszą chwytać się każdej pracy, tak niegodnej szlacheckich korzeni Wolskich. Lata mijają, a Róża wyrasta na piękną młodą kobietę, jednak ma jedną poważną wadę. Jej pasją jest malarstwo, a zepsuty świat paryskich artystów zdaje się bardzo ją pociągać. Jeszcze jako mała dziewczynka staje się „Wiosną” Botticellego dla paryskich malarzy, co na stałe zapewnia jej miejsce w branży. Szybko traci głowę dla księcia Rogera de Vallenorda, dla którego przez wiele lat jest muzą, by w konsekwencji, poświęcając swoje dobre imię wdać się w romans z francuskim arystokratą. 

Choć w powieści pojawiają się bohaterowie znani z „Cukierni pod Amorem” to nieznajomość tej sagi nie przeszkadza w zrozumieniu „Podróży...”. Co więcej – może zachęcić czytelnika do poznania historii rodu Zajezierskich, tak jak to było w moim przypadku (choć na „Cukiernię pod Amorem" mam ochotę od dawna, to teraz nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam).
„Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich.” to coś więcej niż romans. Autorka doskonale oddała realia XIX – wiecznego Paryża, przybliżając czytelnikowi  zarówno wystawne, pełne przepychu życie arystokracji jak i ubogiego mieszczaństwa. Unaocznia się tutaj również kontrast pomiędzy surowym sposobem wychowania polskiej szlachty, a moralnym wyzwoleniem Francuzów. Ponadto Małgorzata Gutowska – Adamczyk zaserwowała nam porządną lekcję historii. Choć stanowi ona tylko tło powieści, przybliża czytelnikowi sytuację w ówczesnej Europie, co według mnie jest dodatkowym atutem całej książki. 

 „Podróż do miasta świateł” miałam przyjemność poznać w formie audiobooka. Tutaj muszę się przyznać do tego, że byłam uprzedzona do innej formy książki niż tradycyjna, papierowa. Jak się okazało, zupełnie bezpodstawnie. Oczywiście jest to głownie zasługa lektora. W tej roli świetnie sprawdziła się Anna Dereszowska, która doskonale modulowała głosem, dostosowując go do sytuacji, a także do emocji bohaterów, a kiedy była taka potrzeba – nawet i do płci. Jestem pozytywnie zaskoczona, nie sądziłam, że taka forma „czytania” aż tak mi się spodoba. Teraz na pewno częściej będę sięgać po audiobooki, bo nie ukrywam, jest to bardzo wygodne i praktyczne, kiedy robimy kilka rzeczy na raz. 

„Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich” to książka warta przeczytania zarówno przez fanów autorki jak i tych, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać jej twórczości. Gwarantuje, że poza przyjemnie spędzonym czasem, wzbogacicie się również o wiedzę historyczną i kulturalną. Myślę jednak, że do wycieczki po Paryżu w czasach belle epoque nikogo nie trzeba zachęcać! 
Moja ocena to 9/10.

Książka "przeczytana" w ramach wyzwania: 

Za niezapomnianą podróż do Miasta Świateł dziękuję platformie Audeo






You Might Also Like

25 komentarze

  1. Mam nadzieję, że tę książkę znajdę pod choinką :) W planie mam jeszcze przeczytać trzeci tom "Cukierni pod Amorem" i dopiero zabrać się za "Podróż do miasta świateł". Styl pani Gutowskiej-Adamczyk jest świetny, prawda? Książki czyta się z prawdziwą przyjemnością :) A do audiobooków nie mogę się przekonać, raczej nie mam takiej podzielności uwagi, nie umiałabym się skupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl mogę ocenić tylko po tej pozycji, bo "Cukierni" jeszcze nie czytałam (ale dostane ją niedługo na urodziny, więc na pewno szybko to nadrobię) i tak - jest niesamowity! Mnie najlepiej słuchało się przed snem - słuchawki na uszach i zamknięte oczy, naprawdę świetna sprawa!

      Usuń
    2. "Cukiernia" jest rewelacyjna, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu, bo ja jestem zachwycona tą serią :)

      Usuń
    3. jestem pewna, że tak będzie. Zresztą czytałam kilkanaście stron pierwszego tomu tak na smaczek i byłam zachwycona :D

      Usuń
  2. Na ten tytuł od dawna mam ochotę i zastanawiałam się nad audiobookiem... Tylko nie jestewm pewna czy nie lepiej jednak zacząć od Cukierni... Sprawdzę jak wypadli lektorzy i pewnie wybiorę tego, który bardziej mi odpowiada. No chyba że był ten sam, wtedy będę miała problem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. już trochę naczytałam się o książce, jednak mnie nie ciągnie do niej - trudno :( wersja do słuchana jakoś jeszcze nie sięgnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. XIX-wieczny Paryż brzmi wyśmienicie! Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, jednak wiele pozytywnych opinii na temat jej książek sprawia, że mam ogromną ochotę w końcu sięgnąć po którąś z jej powieści. Co do audiobooków... Naprawdę udaje Ci się robić kilka rzeczy na raz kiedy ich słuchasz?:) Ja niestety nie mam takiej podzielności uwagi i wszystko mnie rozprasza. Dlatego na odsłuch audiobooka poświęcam zawsze 2 razy więcej czasu niż na lekturę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wygodnie było go słuchać rano podczas zwykłego szykowania się do wyjścia na uczelnię, czy tez podczas drobnych porządków w pokoju, albo nawet wracając piechotą do domu:) Czytanie w takich sytuacjach jest niemożliwe :)

      Usuń
  5. Właśnie zastanawiam się nad audobookiem, ułatwiłaś mi dezyzję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna blogerka polecają tę książkę ;) Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak zapoznać się z twórczością pani Gutowskiej-Adamczyk. Bardzo ładnie napisana recenzja, zachęcająca :) Ja też jestem uprzedzona do audiobooków, może uda mi się do nich przekonać, skoro Tobie także się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio często stykam się z tą książką i mam na nią coraz większą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka jest niesamowita :) A jej autorka - przesympatyczna! Przekonalam się o tym na własnej skórze :) Przemiła osoba:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie poznam, ale w wersji papierowej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, czy książki tej autorki potrafiłabym słuchać, wolę je raczej mieć przed oczami:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak mnie się marzy ta książka! Listu do Mikołaja nie napisałam, ale mam nadzieję, że on o tym wie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Planuje przeczytać „Podróż do miasta świateł” i mam nadzieję, że też tak entuzjastycznie odbiorę tą ksiązkę tak, jak ty.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, jejku, jejku! Paryyyż. To już wystarczający powód do przeczytania tej książki! :)
    Póki co mam małe uprzedzenie do audiobooków, ale może jak spróbuję to się to zmieni. Nie wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, ale mam zamiar to zmienić. Jednak na pierwszy raz wolę sięgnąć po wersję tradycyjną, a nie audiobooka. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ostatnio właśnie widziałam tą książkę na stronie nk. ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam i zakochałam się w "Cukierni pod Amorem". Ta książka to moje must read!

    OdpowiedzUsuń
  17. Serię "Cukiernię pod Amorem" pokochałam od pierwszego tomu, dlatego mimo wszystko po tę książkę z pewnością sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomimo najszczerszych chęci - nie ciągnie do ksiązek tej pani.

    OdpowiedzUsuń
  19. "Cukiernię pod Amorem" dostałam kiedyś w prezencie od koleżanki, może święta będą okazją, żeby dostać pod choinkę "Podróż do miasta świateł", bo historia wydaje się być ciekawie opisana. Lubię takie powieści, lubię jak pisze Gutowska.

    OdpowiedzUsuń

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran