Olga Rudnicka, "Zacisze 13"
1/22/2013Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Zacisze 13
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 264
Po kryminały nie sięgam często, jednak o Oldze Rudnickiej,
młodziutkiej absolwentce pedagogiki, słyszałam tyle dobrego, że grzechem byłoby
nie przekonać się na własnej skórze o jej pisarskim talencie. Do odwiedzenia
domu przy ulicy Zacisze 13, ostatecznie przekonała mnie zapowiedź czarnego humoru oraz masa pozytywnych opinii na
różnych portalach internetowych i blogach.
Poznajemy Martę, nauczycielkę historii, która przeprowadziła
się do Śremu w ucieczce przed przeszłością. Niestety zabrała ze sobą bagaż ciężkich
doświadczeń, które uczyniły ją chłodną i ostrożną kobietą, która najchętniej
zaszyłaby się we własnych czterech ścianach i nigdy ich nie opuszczała. Ale
niestety, w spokojnym bytowaniu przeszkadzają jej dwaj martwi lokatorzy,
których razem z przyjaciółką Anetą ukrywa w piwnicy. Ale tutaj problemy się nie kończą – kobiety
mają na głowie krakowski gang, szukający ukrytego przed laty łupu, rodzeństwo, które z tylko sobie znanych
powodów, obserwuje posesję przy Zaciszu 13, byłego męża Marty i w końcu –
policję.
Tematyka jak widać niewesoła. No, bo jak tu żartować ze
zwłok mieszkających w piwnicy, które lada dzień zaczną się rozkładać i trupim
zapaszkiem przypominać o swoim istnieniu? Wydawałoby się, że jest to
niemożliwe, ale Olga Rudnicka udowadnia coś zgoła innego. Choć bohaterkom w
rzeczywistości nie jest do śmiechu, to język jakim się posługują obfituje w
pełne ironii i sarkazmu zwroty. I to właśnie pełen czarnego humoru język
sprawia, że akcja jest wartka, a powieść się dosłownie pochłania. Wielki plus dla młodej pisarki za minimum
opisów i maksimum dialogów. I to nie byle jakich!
Bohaterki - niby zwyczajne nauczycielki, Marta nie jest
nawet specjalnie sympatyczną postacią, ale kiedy rozmowa schodzi na piwnicznych
lokatorów potrafi trafnie i zabawnie zripostować przyjaciółkę. Sielankę burzy
jednak postać Arka, byłego męża Marty. Co prawda jest to bohater drugoplanowy,
jednak przeżycia jakich doznała z nim Marta są wstrząsające, a wątek ten
stanowi równowagę dla humorystycznego opisu życia w Śremie.
Fabuła nie jest szczególnie zawiła i nie obfituje w
skrzętnie uknute intrygi. Wielu wątków można się z czasem domyślić, jednak
główna zagadka – kto zabił – pozostaje tajemnicą do samego końca, a jej
rozwikłanie zaskakuje. Jedyne co mogłabym zarzucić autorce, to brak podziału na
rozdziały. Nie lubię przerywać czytania w środku akcji, a tutaj niestety
kilkakrotnie się to zdarzyło ze względu na brak wyraźnego zakończenia podjętego
wątku. Jednak i to da się przeboleć i dać się porwać mieszkańcom (nie - mieszkankom)
Zacisza 13.
Książka nie jest długa, liczy sobie zaledwie 264 strony, ale
gwarantuje świetną rozrywkę i kilka zawalonych kolokwiów. Nie radzę zaczynać
przygody z „Zaciszem 13” w trakcie sesji, bo skutecznie oderwie was od nauki,
rozluźni i sprawi, że na egzaminach będziecie zieloni, bo głowę zaprzątać będą
podpodłogowi lokatorzy. Pomijając kilkugodzinne oderwanie od rzeczywistości,
książka jest godna polecenia. Dawka śmiechu gwarantowana, a i wątek miłosny się
znajdzie, więc dla każdego, coś dobrego!
Moja ocena to 7/10.
Książka przeczytana w ramach wyzwania:
Pozdrawiam,
M.
21 komentarze
Ja właśnie uległam siostrom Sucharskim z książki Rudnickiej "Natalii 5", mam też drugą część i zastanawiam się nad przeczytaniem obu części "Zacisza 13". Rzeczywiście mimo młodego wieku autorka ma świetny styl, jej powieści są pełne humoru, ja niejednokrotnie wybuchałam śmiechem podczas lektury.
OdpowiedzUsuńJa na pewno niebawem przeczytam "Natalii 5", bo podobno jeszcze lepsza książka ;-)
UsuńRównież nie sięgam często po kryminały, ale po tę książkę z chęcią bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńAutorkę znam z powieści ,,Natalii 5'' oraz jej kontynuacji i ,,Cichego wielbiciela'', dlatego wiem, że pisze rewelacyjne powieści, w związku z czym z miłą chęcią poznam także ,,Zacisze 13''.
OdpowiedzUsuńTo teraz czas na drugą część :). A "Natalii 5" czytałam już dosyć dawno, ale wspominam jako rewelację, zresztą ja jestem pod niesłabnącym wrażeniem tej autorki :)
OdpowiedzUsuńDruga czesc "Zacisze 13 - powrot" jest rownie sympatyczna. Zadne wielkie dzielo, ale przyjemnie sie czyta. Polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą autorkę - zresztą teraz czytam "Drugi przekręt Natalii" jej autorstwa;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Imani, polecam też drugą część. Czyta się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części Zacisza :) świetne, jak i inne książki pani Olgi.
OdpowiedzUsuńMam dwie książki autorki w domu ale jeszcze żadnej nie czytałam :P Jeżeli spodoba mi się styl Pani Olgi to pewnie pokuszę się o poznanie wszystkich jej dzieł :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnej książki autorki jeszcze nie czytałam. Po Twojej recenzji mam ochotę sięgnąć po jakąś powieść Olgi Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy czytam zagraniczne kryminały mam wyrzuty sumienia, że zaniedbuję polskie osobliwości tego gatunku. Zacisze 13 wydaje się byc idealne, żeby nadrobić zaległości w polskich kryminałach. Mam nadzieję, że będę miała okazę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJeżeli książka wpadnie mi w łapki, chętnie dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuńDo książek ten autorki przymierzam się od jakiegoś czasu, ale chciałam zacząć od "Cichego wielbiciela", ale póki co nie mogę zdobyć tej powieści. Może skuszę się w zamian na "Zacisze 13"? :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. Myślę, że w wakacje poszukam w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie gustuję w twórczości polskich autorów, ale muszę przyznać, że ta książka zapowiada się bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńRudnicka ma coś w sobie świeżego i z każdą kolejną książką widać jej rozwijający się zmysł autorski. Książki pisze bardzo szybko, ale nie tracą na swojej zawartości. Obiecująca nowa pisarka - tak ją można określić.
OdpowiedzUsuńO Rudnickiej sporo się nasłuchałam, i pomimo faktu, że nie lubię tego typu opowieści, z chęcią bym się zapoznała z jej twórczością :).
OdpowiedzUsuńWpuściłam jednym uchem, a wypuściłam drugim. Ale dzięki Tobie raczej na pewno ją zapamiętam. ;))
OdpowiedzUsuńOlga Rudnicka...mam jej wszystkie książki,każda genialna. Zacisze 13 oraz Powrót do Zacisza 13 są po prostu świetne!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam kryminały. Jednak te Rudnickiej nie przypadły mi do gustu: przewidywalne bardzo i nie trzymają w napięciu, a chyba o to chodzi w książkach z dreszczykiem.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran