Hans Christian Andersen, "Królowa Śniegu"
6/28/2013Źródło |
Są w życiu każdego dziecka takie rzeczy, które sprawiają, że
dzieciństwo staje się piękniejsze. Dla mnie jednym z ważnych elementów tamtego
okresu były baśnie Hansa Christiana Andersena. To właśnie ten duński
bajkopisarz skradł moje dziecięce serce i na pewno wpłynął na wielką miłość do
słowa pisanego. Choć niezmiennie moją najukochańszą historią zostaje ta o Dziewczynce
z zapałkami, to dziś chciałam opowiedzieć o innej, równie pięknej i niezwykłej.
Opowieść o zimnej jak lód Królowej Śniegu zna każdy. Wielką
siłę przyjaźni małej Gerdy do Kaya również, ale baśnie mają to do siebie, że
zawsze pozostaną aktualne, a wartości, które są w nich przekazywane nigdy nie
ulegną przedawnieniu. Tym razem, za sprawą wydawnictwa M, mamy szansę nie tylko
przeczytać tę historię na nowo, ale również sprawić radość naszym oczom dzięki
pięknej oprawie graficznej. Baśń Andersena uświetnił ukraiński artysta
Vladyslav Yerko, laureat amerykańskiej nagrody Anderson House Foundation za najpiękniejszą książkę dziecięcą roku
2006. Patrząc na to wydanie Królowej Śniegu nikt nie będzie miał wątpliwości,
że nagrodę otrzymał zasłużenie, bo jego praca robi ogromne wrażenie. Mieć na
swojej półce tak piękne wydanie baśni znanej od wielu lat na całym świecie to
prawdziwa przyjemność, nie tylko dla najmłodszych.
Gorąco polecam właśnie to wydanie, które zawiera nie tylko
piękną historię, ale również cieszy oko niezwykłą oprawą graficzną. Twarda
okładka oraz mnóstwo pięknych ilustracji, wykonanych przez Vladyslava Yerko
sprawiają, że każde dziecko będzie szczęśliwe z takiego podarunku. Również ja,
jako osoba pełnoletnia, a więc uważana za dorosłą odnalazłam magię dzieciństwa w
tym wydaniu baśni mojego ulubionego bajkopisarza. Taki powrót do przeszłości
polecam każdemu, bez względu na wiek, a ta książka jest ku temu świetną okazją.
Bo przecież z czytania baśni nie można wyrosnąć…
Hans Christian Andersen, "Królowa Śniegu", Wydawnictwo M, Kraków 2012, s. 33
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu M:
7 komentarze
Dostałam baśnie Andersena chyba na 7 urodziny. Miałam dosyć długo to piękne wydanie, dopóki mamusia nie wyniosła przyjaciółce i już nie oddała. Uwielbiam Andersena :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Też kochałam baśnie w dzieciństwie, pamiętam jak oglądałam kasety z nimi na wideo cały czas. Królową śniegu lubiłam bardzo, ale ulubioną był Kopciuszek braci Grimm. ,,Dziewczynkę z zapałkami" też była fajna, ale aż tak bardzo jej nie lubiłam.:)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych baśni z dzieciństwa. Zresztą niemal wszystkie bajki Andersena są rewelacyjne w każdym calu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę baśń, a im moja córka pokochała Andersena
OdpowiedzUsuńLubię tę baśń a w tym wydaniu również ją posiadam- bardzo piękne doprecyzowane ilustracje.
OdpowiedzUsuńPiękne wydanie!
OdpowiedzUsuńi właśnie czytając takie baśni przypomina mi się dzieciństwo :) otwierając starą księgę z baśniami: Królowa Śniegu, 12 łabędzi, ołowiany żołnierzyk itp, czuję jak kartki przesiąknięte są dzieciństwem. :) Bo właśnie ksiażki najlepiej zachowują wspomnienia :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, do obserwowania http://pigritia98.blogspot.com
OdpowiedzUsuń"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran