ANNE GRACIE: "DYNASTIA TUDORÓW: KRÓL, KRÓLOWA I KRÓLEWSKA FAWORYTA"
9/28/2013
Akcja powieści rozgrywa się w czasach pierwszego z sześciu
małżeństw Henryka. Jego żoną oraz królową Anglii jest Katarzyna Aragońska,
starsza od swojego męża księżniczka hiszpańska, uwielbiana przez lud. Między tą
parą od dawna nie układa się najlepiej, a król znany z licznych romansów szuka
namiętności w łożach kolejnych kochanek. Na dłużej jego uwagę przykuwa niepozorna Anna Boleyn, która knuje wraz z ojcem i wujem spisek, mający na celu
uwiedzenie króla. Odtąd Henryk robi wszystko, co w jego mocy, aby papież uznał
jego pierwsze małżeństwo za niebyłe i zezwolił na ponowny ożenek z Anną. Jego
głównym argumentem jest sam Bóg – Henryk nie doczekał się męskiego potomka w
czasie długiego okresu małżeństwa z Katarzyną, w czym upatruje się boskiej kary
za poślubienie żony swojego zmarłego brata. Chęć posiadania dziedzica tronu w
połączeniu z ogromną namiętnością doprowadzają do powolnej schizmy kościoła, a
w Europie trwa przecież heretycka reformacja Marcina Lutra…
Tych, którzy wolą oglądać niż czytać na pewno ucieszy fakt,
że książka została oparta na kultowym już serialu. W związku z tym nie ma tu
rozbudowanych opisów, zamiast tego znajdziemy mnóstwo dialogów i wartką akcję,
a także krótkie, urywane sceny. Na nudę nie ma co liczyć, bo przy takim tempie
akcji po prostu nie ma na nią czasu. Z kolei dla amatorów historii brak rozbudowanego tła historycznego, które w tym czasie było
przecież tak interesujące, może być minusem. Ciężko zarzucić to
autorce, gdyż jej książka oparta została na scenariuszu serialu Dynastia
Tudorów, a więc zdecydowanie bardziej służy
rozrywce aniżeli nauce i skierowana jest dla szerszego grona odbiorców, dlatego
warto przymknąć na to oko i przenieść się na chwilę w świat królewskich
skandali i romansów. Ciekawa forma książki, lekkie pióro autorki, a także
minimum opisów i maksimum dialogów sprawiają, że strony lecą niepostrzeżenie i
z wielkim zaskoczeniem przewracamy ostatnią kartkę, lekko nie dowierzając, że to
już koniec.
Fani serialu Dynastia Tudorów w książce nie znajdą tak
naprawdę nic nowego, bo Król, królowa i królewska faworyta
w całości oparta jest na pierwszym sezonie telewizyjnego show. Przyjemnie jest
jednak przeczytać o tym, co wcześniej obejrzeliśmy (dla tych, którzy lubią
czytać, oczywiście!) i uporządkować sobie w głowie myśli na temat serialu. Dla
pozostałych – bardzo lekko podana historia. Napisana w przystępny sposób i
zawierająca jeden z najbardziej intrygujących okresów w historii być może
przekona kogoś do zgłębienia tematu reformacji kościoła w XVI w. Cytując poetę
Thomasa Wyatta: Może to tylko dziewczyna, ale jeśli dopnie swego, to postawi
na głowę cały kraj. Tajemnicą nie jest, że w istocie – nieznana nikomu Anna
Boleyn na zawsze zmieniła dzieje Anglii. A jeśli ktoś nie wie jak losy tej
dwójki potoczą się dalej, to zapewniam, że najlepsze jeszcze przed Wami!
Zresztą, co tu dużo mówić, historia Henryka VIII jest tak ciekawa, że warto ją
poznać w każdej postaci, a ta książka może być dobrym początkiem, który
zaostrzy apetyt na szersze zapoznanie się z tematem.
Mira Harlequin, Warszawa 2013, s. 367
Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi:
14 komentarze
Kiedyś przeczytałabym i obejrzałabym wszystko co dotyczy dziejów dynastii Tudorów. Obecnie stopniowo mi ta fascynacja przeszła. W końcu historia, którą zna się już niemal na wylot, nie jest aż tak bardzo interesująca...
OdpowiedzUsuńTo raczej nic dla mnie. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńKiedys przeczytam, bo to interesujaca historia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, uwielbiam ten fragment historii... tylko serialu nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się za nią zabieram.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po lekturze drugiej części. Ciekawa lekcja historii.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam nigdy serialu o Tudorach, a z historii jestem słaba. Mimo to chętnie zapoznałabym się z pierwszą częścią.
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie zapoznawania się z drugą częścią. Pierwszej niestety póki co nie dorwałam, więc zaczynam od drugiej, ale mam nadzieję, że wkrótce nadrobię braki. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, tym bardziej że zapoznałam się z tą historią w powieści "Kochanice króla" ,która zrobiła na mnie niesamowite wrażenie
OdpowiedzUsuńHistorii nie lubię. O książce nie słyszałam, podobnie jak i o filmie. Jednak przeczytawszy na jednym blogu jej recenzję stwierdziłam, że może mi się spodobać. Teraz, gdy trafiam na nią ponownie, tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Na książkę na pewno będę czatować.
OdpowiedzUsuńTeoretycznie wolę czytać, ale tę książkę wolę w formie serialowej. Pisarce się zapomniało, że nie każdy ma gotowy serialowy obraz przed oczami i trzeba by dodać trochę opisów.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała mieć tę książkę na półce :-)
OdpowiedzUsuń"Dynastię Tudorów" uwielbiam, a Jonathan Rhys Meyers chyba urodził się Henrykiem :D
Mnie nie trzeba przekonywać :)
"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran