TRICK OR TREAT? - KSIĄŻKI NA HALLOWEEN
10/31/2013źródło: weheartit.com |
A gdyby ktoś nie wiedział co ze sobą zrobić w dzisiejszy wieczór, to poniżej przedstawiam swoje propozycje książkowe na ten dzień (i nie tylko):
Jack Ketchum, "Dziewczyna z sąsiedztwa" - Książka, o której słyszałam wiele: że jest straszna, obrzydliwa, ale przede wszystkim - bardzo okrutna. Cierpienie jest podobno tak wyraźne, że wielu miało problem z dobrnięciem do ostatniej strony. I to właśnie ona będzie mi towarzyszyć przez najbliższy weekend. Po co bać się duchów, skoro najstraszniejszymi potworami są ludzie?
Stephen King, "Miasteczko Salem" -Powieść, której do tej pory nie przeczytałam, a mam ją u siebie na półce, dlatego to właśnie na nią padł wybór. Ale przecież każda książka Mistrza Grozy będzie odpowiednia na ten dzień. Stephen King na pewno zagwarantuje nam kilka wieczorów mocnych wrażeń, naturalistycznych opisów i obrzydliwych scen, które potem będą się śniły po nocach. Mniam!
Chris Carter, "Krucyfiks" - Carter znalazł się w tym zestawieniu dlatego, że w swoim czasie naczytałam się wiele dobrego o jego literackim debiucie, jakim był właśnie Krucyfiks. A, że niedawno udało mi się książkę nabyć po bardzo okazyjnej cenie, to nie mogłam jej nie wziąć pod uwagę przy tworzeniu tego małego rankingu.
Bram Stoker, "Drakula" - Czy to naprawdę wymaga wyjaśnienia? Klasyka gatunku, jeden z najbardziej znanych horrorów wszech czasów. Nie mam nic przeciwko wampirom, o ile żywią się ludzką krwią i nie błyszczą w blasku słońca. Może to już passe, ale dla mnie wampir musi spać w trumnie, zabijać, pić krew, nie mieć lustrzanego odbicia i spalać się na słońcu. Koniec kropka. Stary, poczciwy Dracula koniecznie do przeczytania, tylko kiedy? Może w następne Halloween?
Felicitas Goodman, "Egzorcyzmy Anneliese Michel" - Czytałam raz i więcej na pewno do niej nie wrócę. Jeśli jest coś, czego boję się najbardziej (poza pająkami, oczywiście) to byłby to kwestie religijne, wszystko, co ma związek z szatanem, opętaniem i egzorcyzmami. Oglądaliście Egzorcyzmy Emily Rose? Film został oparty właśnie na tej książce, która z kolei jest w całości oparta na prawdziwej historii. Wierzcie mi, po tej książce do dziś boję się godziny 3 nad ranem!
Shelley Mary, "Frankenstein" - Historia stara jak świat, no bo kto nie słyszał o potworze doktora Frankensteina? No właśnie. A ilu z Was w całości czytało książkę? No właśnie. Spoko, ja też nie czytałam. Ale kiedyś to z całą pewnością zrobię i zakupię własny egzemplarz, aby stał dumnie na półce. Bo są takie książki, które trzeba mieć i wydaje mi się, że Frankenstein jest jedną z nich.
Jestem ciekawa jakie są Wasze propozycje na ten dzień. A może czytaliście którąś z książek przedstawionych przeze mnie i macie na jej temat coś do powiedzenia? Zapraszam do podzielenia się opiniami w komentarzach!
24 komentarze
Moje propozycje są u mnie na blogu (wpadłyśmy na podobny pomysł) :) "Dracula" nam się pokrywa :)
OdpowiedzUsuńZaraz zajrzę do Ciebie :D
UsuńJa nie przywiązuję uwagi do dobierania książek do określonego dnia czy święta. Latem czytałam, książkę stricte Bożonarodzeniową ;) Teraz robię małą przerwę i w weekend odpoczywam od czytania :D
OdpowiedzUsuńPolecam jeszcze "Egzorcystę" Williama Petera Blatty'ego. Z przedstawionych przez Ciebie książek czytałam jedynie "Drakulę". Niby klasyka gatunku, ale jakoś mnie nie przeraziła :P
OdpowiedzUsuńCzytałam "Miasteczko Salem" i "Krucyfiks". Polecam tą drugą:)
OdpowiedzUsuńCiekawe książki :D Chętnie zabrałabym się za każdą z nich :D
OdpowiedzUsuńA ja nie mam nic specjalnego na ten dzień. Czytam to co aktualnie czytam :)
"Dziewczyna z sąsiedztwa" to znakomita książka, pełna brutalności, zapada w pamięć. Film też polecam. :) "Krucyfiks" również bardzo mi się podobał, choć kontynuacja jest, moim zdaniem, lepsza. No i "Miasteczko Salem" - jestem w trakcie lektury, 10% za mną, a już przez pewną scenę bałam się zasnąć. :<
OdpowiedzUsuńPrzerażającego wieczoru!
Że "Krucyfiks" czytałam i polecam, to już wiesz, pewnie też to, że jednak "Egzekutor" jest bardziej okrutny. Jeden z mistrzów opisów okrucieństwa. :> "Miasteczko Salem" mną nie poruszyło, spodziewałam się czegoś innego. I trochę denerwowali mnie bohaterowie - dobra powieść, ale dla mnie nie najlepsza Kinga. "Dziewczyny z sąsiedztwa" nie znam, ale że Ketchum jest mocny, to fakt - koleżanka chyba jest jednak zbyt wrażliwa, bo zapowiedziała, że więcej go do reki nie weźmie. :P
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że istnieje książka ,,Egzorcyzymy Anneliese Michel"! Film oglądałam i podobnie jak Ty boję się 3 nad ranem:( Dzisiaj chyba nie będę mogła spać...
OdpowiedzUsuńJak ładnie się u ciebie zrobiło. Jakoś tak cieplej i przyjemniej :) A co do Halloween to zawsze chciałam spędzić to święto w Ameryce bądź w Anglii, aby w pełni poczuć klimat oraz atmosferę tego cudownego dnia. Ja dzisiaj będę czytać "Talizman" Kinga oraz Strauba. Wydaję mi się, że idealną książką na ten czas jest "Lśnienie" Kinga. Bardzo klimatyczna i przerażająca powieść. Polecam :) Listopad to idealny czas na jego prozę. Ogólnie horrory i kryminały najlepiej czyta się właśnie w tym miesiącu. Wiadomo co wybierać :)
OdpowiedzUsuńTylko chwilowo, w weekend zamierzam przysiąść nad szablonem :D ale dziękuję!
UsuńZ Twojej listy czytałam tylko "Miasteczko Salem" i koniecznie musisz się za nie zabrać! To świetna książka i dziwię się, że jeszcze jej nie przeczytałaś. :D
OdpowiedzUsuńInne oczywiście mam w planach już od jakiegoś czasu, ale niestety czasu brak. :<
A Halloween spędzam z książką o wampirach, więc tematyka odpowiednia na ten dzień. :D
Świetny post!! Ja niestety nie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek (aż wstyd!) ale wszystkie bym chciała :)
OdpowiedzUsuńJa za to polecam Ci "Zgon". Jeśli się nie mylę, dzisiaj jest jego premiera. Ja natomiast czytam przedpremierowo i jestem już za połową :)
A ja mam wręcz przeciwnie. Halloween nie jest naszym świętem i po prostu go nie uznaję. Śmierć to nie zabawa. Wolę nastrój zadumy, wyciszenia pozwalający wspominać najbliższe mi osoby.
OdpowiedzUsuńJa nie rozpatruję tego pod kątem religijnym. Dla mnie to okazja do fajnej zabawy, przebierania się itp. I czy ja wiem czy tak znowu nie naszym? W końcu mieliśmy swoje dziady... Nastrój zadumy i wyciszenia z pewnością będzie towarzyszył mi jutro i nie widzę nic złego w tym, że halloween staje się u nas coraz popularniejsze :)
UsuńWitam, polecam Misery Kinga ;)
UsuńZ moim stopniem odwagi, chyba wybiorę romanse
OdpowiedzUsuńMasz rację! Wszyscy Frankensteina znamy, ale nikt z nas prawie nie sięgną do źródła. Obiecuję, że do następnego Halloween nadrobię tę stratę:)
OdpowiedzUsuńKetchuma chciałabym wreszcie przeczytać, a Dracule bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też dodałam notkę na blogu, dodałam jeszcze seriale :)
OdpowiedzUsuńI u mnie znalazło się coś Kinga, jestem już po lekturze :D
Miasteczko Salem czytałam :) a Dziewczynę z sąsiedztwa z chęcią bym przeczytała
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
"Frankenstein" może Cię nieco rozczarować - za dużo opowiadania, za mało horroru. Ale myślę, ze i tak warto przeczytać;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że "Egzorcyzmy Annaliese Michel" (nie wiem, czy dobrze to napisałam) są w wersji książkowej. Oglądałam kiedyś (na religii) wersję filmową - dokument, no i naturalnie Emily Rose. Chętnie przeczytam, bo uwielbiam takie tematy (i też przez długi czas bałam się godziny 3 i to tak dość poważnie :D)
OdpowiedzUsuńNo i Dracula. Czytałam jego kontynuację - była świetna! - widziałam jeden z filmów, grałam w gry, teraz oglądam serial. Wydaje się, że niemal znam tę historię na wylot, a jednak książkę chcę mieć i przeczytać :-) Bo stary dobry Dracula nigdy nie jest zły :D
Świetna fotka :) i super lektury :)
OdpowiedzUsuń"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran