JACK KETCHUM: "DZIEWCZYNA Z SĄSIEDZTWA"

11/11/2013


źródło: http://lubimyczytac.pl/
Najgorsze w Dziewczynie z sąsiedztwa jest to, że wydarzyła się naprawdę. Bo istnieje szansa, że jeśli ten horror pozostawałby wyłącznie w sferze literackiej, to nie byłby tak przejmujący, być może wtopiłby się w szereg podobnych książek. Problem w tym, że tak nie jest. 

Historia zaczyna się niewinnie i przez sporą część książki właściwie niewiele się zmienia. Po tragicznym wypadku Meg i Susan Loughlin zostają osierocone i trafiają pod dach swojej ciotki – Ruth Chandler. Dzielenie niewielkiego domu z trzema nastoletnimi chłopcami nie z zasady mogło się udać, więc dorastająca Meg nieustannie była obiektem kpin i szykan ze strony chłopców, zachęcanych do tego przez matkę. Donnie, Willie i Woofer zaczynają się zatracać w swoim szaleństwie, a Ruth zaczyna traktować Meg z coraz większą bezwzględnością. Kiedy dziewczyna zostaje zamknięta w piwnicy, rozpoczyna się jej powolna śmierć na tysiąc różnych sposobów. Koszmar nie ma końca, a do udziału w tej chorej grze dołączają także dzieciaki z sąsiedztwa. Wśród nich jest David, który jako jedyny nie staje się oprawcą, a jedynie biernym obserwatorem. Tylko czy tym samym nie staje się tak samo winny jak pozostali?

Ketchum niesamowicie buduje napięcie. Przez pierwszą połowę książki tylko wprowadza czytelników w klimat swojej powieści, niby nic się nie dzieje, a jednak rzucone mimochodem komentarze pobudzają wyobraźnię i dają przedsmak tego, co przygotował dalej. A dalej jest przerażająco. Ze wszystkich emocji, jakie budzi Dziewczyna z sąsiedztwa najgorsze jest chyba poczucie bezsilności, które obezwładnia czytelnika, pozostającego w biernym oczekiwaniu na koniec tej opowieści. Zaciskanie pięści, nieprzyjemne ciarki na ciele czy łzy zbierające się w kącikach oczu to nieodłączne elementy czytania książki, a pewnie nie jedyne. Ketchum nie oszczędza swoich czytelników. Serwuje im rozbudowane, naturalistyczne opisy, ze szczegółami opisuje kolejne tortury, jakim poddawana jest Meg tylko po to, by spełnić sadystyczne zapędy Ruth. Na uwagę zasługuje przede wszystkim David, postać tak niejednoznaczna, że ciężko go osądzać. Jako jedyny nie uległ zwierzęcym instynktom, swoje fantazje pozostawiał tylko dla siebie, nigdy nie skrzywdził Meg. Tylko, że to również on jest tym, który mógł ukrócić jej męki, powiedzieć dorosłym o tym, co dzieje się w piwnicy jednego z domów w okolicy. Zamiast tego bezczynnie przyglądał się temu szaleństwu, z okrutną fascynacją w oczach, czasem tylko przerywaną przebłyskami zdrowego rozsądku i przerażenia. Długo można by się rozwodzić nad psychologicznym aspektem Dziewczyny z sąsiedztwa, nad moralnością, nad tym, że brak reakcji na zło jest złem samo w sobie. David niewiele różnił się od oprawców Meg, a kiedy w końcu postanowił zareagować, zakończyć gehennę nastolatki i ocalić jej zdrowie, a nawet życie, sprawy sięgały już znacznie dalej niż możliwości trzynastolatka.

Przerażający realizm zaproponowany przez Ketchuma, świadomość zasięgu tego rodzaju przemocy i wreszcie – uzmysłowienie sobie, że to nie jest tylko wymysł autora o wypaczonej wrażliwości, a prawda mająca swoje miejsce w rzeczywistości to najmocniejsze elementy Dziewczyny z sąsiedztwa. To przede wszystkim książka o demonach drzemiących w człowieku, które raz obudzone nie dadzą się pokonać. Nie tylko o przyzwoleniu, ale wręcz zachęcie do ohydnych czynów, o bierności i o tym, jak okrutne szaleństwo jednej osoby może zawładnąć umysłami niewinnych dotąd dzieci.

Jack Ketchum, "Dziewczyna z sąsiedztwa", Papierowy księżyc, Słupsk 2011, s. 307

You Might Also Like

16 komentarze

  1. Muszę to przeczytać... Zaintrygowałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Praktycznie co chwilę przedstawiasz książki, które bardzo chcę przeczytać, i zwiększasz mój apetyt. Powieści, które zawierają autentyczne wydarzenia, wywołują milion razy więcej emocji niż te, które są stworzone tylko na podstawie wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę Cię za to przepraszać :D Cieszę się, że ktoś chce czytać książki, które polecam.
      Masz rację, zdecydowanie tak jest, że książki oparte w jakimś stopniu na autentycznych wydarzeniach wzbudzają więcej emocji!

      Usuń
    2. Nie przepraszaj, nie przepraszaj :D To nie był zarzut, tylko taka zawoalowana radość, że jest ktoś, kto przeciera ścieżki do świetnych książek ;)

      Usuń
  3. Książka jest przerażająca i poruszająca, jedna z najlepszych i najbardziej zapadających w pamięć, jakie kiedykolwiek czytałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Boję się czytać horrory, jednak muszę się w końcu przemóc -opisałaś ją świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od dłuższego czasu chcę ją przeczytać. Ty tylko jeszcze bardziej podsyciłaś mój apetyt. Chyba przy najbliższej okazji w bibliotece czy księgarni nie będę mogła się jej oprzeć. Jestem najbardziej ciekawa tej brutalności, z której podobno słynie autor. Być może i mnie poruszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu muszę przeczytać tę książkę! Wcześniej w ogóle o niej nie słyszałam a po prostu muszę ją mieć! I to już!

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie w bibliotece nie ma tej książki!!! buuuuu :( a tak chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest, ale ciągle wypożyczona, dlatego sobie ją kupiłam :p

      Usuń
  8. Książkę mam na półce. Czytałam ja jakiś czas temu i ciągle mam obrazy z niej w glowie. Poruszająca i prawdziwa. Niektóre sceny bolą. Przykre, że oparta na faktach.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. I właśnie dlatego takie książki nie należą do moich ulubionych. Przecież to się może po nocach śnić!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie nie! Przypuszczam, że książka jest świetna, ale ja jestem za słaba psychicznie. Wyrzuciłabym ją przez okno, a potem musiałabym płacić karę w bibliotece :)
    Nie cierpię tortur, a tutaj nie mogłabym nic zrobić, żeby pomóc bohaterce

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tej książki, a jednocześnie się jej boję...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam przyjemności zapoznać się z twórczością Ketchuma. Ale wiele dobrego o niej słyszałam. Lubię mocne thrillery, dlatego chętnie sięgnę po "Dziewczynę z sąsiedztwa" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka czeka sobie na mojej półce, także z pewnością kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran