LEMONY SNICKET: "PRZYKRY POCZĄTEK"

12/12/2013

źródło: http://lubimyczytac.pl

Seria Niefortunnych Zdarzeń to zebrane w trzynaście tomów przygody trójki rodzeństwa. Kierowane są do młodego czytelnika, co jest dobrze widoczne w języku, jakim posługuje się autor oraz w wieku samych bohaterów, gdzie najstarsza z rodzeństwa – Wioletka – ma dopiero 14 lat. 

Przykry Początek to pierwszy tom, który wprowadza nas w sytuację rodziny Baudelaire’ów, jak i w ogólny klimat serii. Wioletka, Klaus i Słoneczko pewnego przykrego dnia zostają osieroceni. Ich rodzice giną w wyniku pożaru, a rodzeństwo – zgodnie z testamentem – trafia pod opiekę żyjącego w tym samym mieście kuzyna. Hrabia Olaf to czarny charakter, który uprzykrza życie tej trójce w iście koszmarnym stylu, czyhając jednocześnie na majątek Baudelaire’ów. 

Lemony Snicket dopasował swoich bohaterów do potencjalnych odbiorców, ciekawie ich kreując. Czternastoletnia Wioletka ma bzika na punkcie elektroniki i zna się na najróżniejszych pracach manualnych (słowo wyjaśnione w książce), Klaus jest prawdziwym molem książkowym, a Słoneczko to jeszcze malutkie dziecko, które nie do końca nauczyło się mówić i jest oczkiem w głowie swojego starszego rodzeństwa. Warto również zwrócić uwagę na Sędzię Strauss, która darzy dzieci wielką sympatią i chętnie gości je we własnym domu. W opozycji do tej gromadki stoi podstępny i okrutny Hrabia Olaf. Jako prawny opiekun rodzeństwa rości sobie prawa do ich majątku i razem ze swoją trupą teatralną obmyśla coraz gorsze plany na jego zdobycie. 

Książka jest smutna, dzieciakom ciągle rzucane są kłody pod nogi i kiedy wydaje się, że w końcu nadszedł ten jeden, szczęśliwy dzień, znowu coś się sypie. Nie ma tu jednak specyficznej atmosfery strachu, dramat rodzeństwa jest bardzo wygładzony, ale należy pamiętać, że Seria Niefortunnych Zdarzeń napisana została z myślą o dzieciach, a te na pewno odnajdą w niej ten powiew grozy. Lekki i humorystyczny styl Snicketa dodatkowo łagodzi przykre losy bohaterów i sprawia, że książka jest bardzo przystępna dla każdego dziecka. Czyta się błyskawicznie, a co najlepsze – każde trudniejsze słowo jest w ciekawy sposób wyjaśnione, co urozmaica treść i przy okazji uczy maluchy czegoś nowego. Ułatwieniem dla młodych czytelników w tym konkretnym wydaniu jest także duża czcionka, spore marginesy oraz obrazki na początku każdego rozdziału. 

Młody czytelnik, który dopiero zaczyna swoją przygodę z samodzielnym czytaniem na pewno będzie tą serią oczarowany. Rodzina Baudelaire szybko skradnie dziecięce serca, a hrabia Olaf trochę przestraszy, ale i przyciągnie uwagę. Starszym osobom ciężej będzie wczuć się w klimat Przykrego początku, bo z czasem się z takich historii po prostu wyrasta, ale miło jest wrócić do czasów własnego dzieciństwa i poświęcić godzinkę czy dwie na odświeżenie sobie książek z dzieciństwa lub – tak jak w moim przypadku – zapoznać się z tym, co kiedyś nas ominęło. 

Lemony Snicket, "Przykry początek", Egmont, Warszawa 2013, s. 175


Za książkę dziękuję wydawnictwu: 

 

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Serię czytałam dawno, dawno temu ;) Pamiętam, że przy pierwszym spotkaniu wydawała mi się strasznie przygnębiająca - ale potem do niej wróciłam i czytałam jedną część zaraz po drugiej ;)
    Tylko wolałam poprzednie wydanie - chodzi głównie o oprawę okładki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serię znam jedynie ze słyszenia :) Myślę, że spodobałaby się mojej młodszej siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że kilkanaście lat temu byłabym zachwycona. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Film oglądałam, bardzo mi się spodobał :) Po książkę raczej nie sięgnę, za stara jestem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciągle szukam tej serii ;< Mam na nią wielką ochotę !

    OdpowiedzUsuń
  6. To mogłaby być całkiem fajna lektura, nawet teraz gdy dzieckiem już nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran