F. SCOTT FITZGERALD: PIĘKNI I PRZEKLĘCI

6/15/2014

Kojarzycie serial Plotkara i jego główną bohaterkę – piękną i bogatą Serenę Van Der Woodsen? Pamiętam jeden odcinek, gdy siedziała na ławce przed jednym z uniwersytetów i zaczytywała się w Pięknych  i przeklętych F. Scotta Fitzgeralda, mówiąc przy tym, że to jej ulubiona książka. Jestem zaskoczona wyborem Sereny, bo ta powieść dokładnie pokazuje, jak kończą ludzie pokroju bohaterów serialu.

Zupełnie nie tego się spodziewałam, sięgając po Pięknych i przeklętych – książkę, która kusi tytułem, okładką i przede wszystkim lustrzanym odbiciem życia państwa Fitzgeraldów. To prawda, że jest to burzliwa historia miłości, na drodze której stanęły problemy finansowe, romanse i alkoholizm, jednak zabrakło mi tak potrzebnej tu dynamiki i swoistej lekkości w pisaniu, która równoważyłaby trudną w odbiorze treść. Niestety – Fitzgerald pisze nudno i rozwlekle, zatracając tym samym niesamowity potencjał fabuły.
Piękni i przeklęci pokazują historię dwojga zadufanych w sobie bohaterów, którym wydaje się, że świat leży u ich stóp. I dopóki są młodzi i bogaci – rzeczywiście może się to sprawdzać – ale wystawne życie nie może trwać wiecznie, jeśli nie robi się nic, aby na nie zapracować, o czym boleśnie przekonają się Gloria i Anthony. Jest to małżeństwo z pozoru idealne - oboje są piękni, młodzi i bogaci, ale kapryśny czas szybko pozbawi ich sielankowego życia. Zamiast tego zaczną się coraz częstsze kłótnie, romanse na boku i topnienie smutków w alkoholu. Ciężko współczuć bohaterom – w końcu sami sobie zgotowali ten los – ale jest w nich jakaś bezradność, a rozpacz wręcz bije po oczach. Nie mogę powiedzieć, że Fitzgerald zagrał na emocjach, ale z całą pewnością stworzył powieść przejmującą i bardzo smutną, o czym dobitnie świadczy mocne zakończenie. Oczywiście – jeśli ktoś szuka wystarczająco głęboko, to dopatrzy się tutaj drugiego dna, znajdzie przesłanie, że pieniądze to nie wszystko, że uroda i młodość przemijają, że nie można traktować życia jak niekończącego się przyjęcia. Tylko, że to właściwie niewiele pomaga książce, która jest ciężkostrawna stylem i językiem, a samych bohaterów nie da się obdarzyć sympatią.

Mimo tego, że książka negatywnie mnie zaskoczyła, nie mogę powiedzieć, że był to stracony czas. Przestałam przynajmniej mieć obsesję na jej punkcie, a przy tym miałam szansę zgłębić mentalność nowojorskiej śmietanki towarzyskiej i jej paniczny lęk o utratę tego, co dziś nazywamy zachłannością i konsumpcjonizmem.

F. Scott Fitzgerald, "Piękni i przeklęci", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011, 432 s.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

You Might Also Like

10 komentarze

  1. Tym wstępem przypomniałaś mi ten moment z serialu i faktycznie tak było! Przez to jeszcze bardziej podsyciłaś moją chęć na ten tytuł. Postaram się przeczytać. Dzięki Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do książek tego autora nie trzeba mnie specjalnie przekonywać :)) Chętnie sięgnę po "Pięknych i przeklętych". ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapomniałam już jak bardzo cće przeczytac tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci tak, o Gatsbym słyszałem, autorze również, ale popełniłem błąd i najpierw poszedłem do kina na film z di Caprio, który średnio mi się podobał i minie chwila zanim się wezmę za książkę - choć wiem, że jest dobra ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo, że obejrzałam cały serial, nie przypominam sobie tego fragmentu :P Fitzgerlad ma dziwny i jak dla mnie nieprzekonujący styl, jednak jakoś ciągnie mnie do tej książki. Wiem, że znajdę w niej coś co mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedna z najnudniejszych ksiażek, jaką przyszło mi czytać. Pomysł dobry, ciekawa zabawa słowem, ale jak na mój gust autor mógł ją skrócić minimum o połowę, wywołując dużo lepszy efekt... droga przez mękę, aczkolwiek w życiu nie skojarzyłaym tej lektury z "Plotkarą" - ciekawe porównanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nudno? Kurde, to słowo jakoś zupełnie mi nie pasuje do tego autora. U niego własnie trzeba szukać głębiej. Dlatego sama z ciekawości sięgnę po Pięknych i przeklętych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam jedynie kilka odcinków Plotkary i tego na pewno nie, ale gdyby było inaczej, też bym się skusiła na tą książkę, bo zawsze zapisuję sobie ciekawe tytuły, które przewijają się przez moje seriale, czy filmy, które oglądam :D Tytuł chwytliwy, ale ja podziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze styczności z Fitzgeraldem. Spodziewałam się, że ta książka będzie lepsza, może nawet mogłabym się na nią skusić - zwłaszcza, że tytuł rzeczywiście brzmi obiecująco

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, na ile spodobałby mi się styl autora (tak, do tej pory nie czytałam żadnej jego książki). Z tego co piszesz wnioskuję, że chwilami mogłoby być ciężko;) Sama historia, chociaż z przesłaniem, też do mnie nie trafia.

    OdpowiedzUsuń

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran