STOS STYCZNIOWY 2015 / JANUARY BOOK HAUL
1/29/2015
Styczeń jest oficjalnie miesiącem wyjętym z mojego życia. Jestem gdzieś na półmetku najgorszej sesji, jaka spotkała mnie w całej mojej studenckiej karierze. Teoretycznie powinnam mieć do końca semestru zrobione praktyki, a jeszcze nie zdążyłam sobie ich zorganizować, powinnam też znać język niemiecki na poziomie B2 (aha, akurat!) i powinnam mieć oddany pierwszy rozdział pracy licencjackiej. Powinnam. Nigdy nie twierdziłam, że jestem wzorowym studentem...
Z powyższych powodów na blogu jest cisza - nie czytam obecnie nic poza notatkami (głównie z teorii tłumaczeń), toteż nie mam o czym pisać na blogu. Pomyślałam więc, że to idealny moment na zaprezentowanie moich styczniowych zdobyczy...
- TRUDI CANAVAN - Wielki Mistrz
- LEW TOŁSTOJ - Anna Karenina
- REMIGIUSZ MRÓZ - Parabellum. Prędkość ucieczki
- SUE MONK KIDD - Czarne skrzydła
- BARBARA BARDADYN - 11 wspaniałych. Iker Casillas
- RUTA SEPETYS - Szare śniegi Syberii
Na osłodę życia kupiłam sobie Wielkiego Mistrza Trudi Canavan (za 5 zł!), bo jest to ostatnia, nieczytana przeze mnie część Trylogii Czarnego Maga. Anna Karenina Tołstoja w przepięknej filmowej okładce to zakup z arosa, podobnie jak widoczne na samym dole Szare śniegi Syberii, za które mam zamiar zabrać się na dniach. Parabellum. Prędkość ucieczki Remigiusza Mroza jest wygraną na kanale Anity z Book Reviews, z czego okropnie się cieszę, bo chyba wiecie, jak Anita uwielbia tę książkę... Mam nadzieję, że i mnie się tak spodoba! Ta cieniutka książeczka to 11 wspaniałych. Iker Casillas Barbary Bardadyn - nie wiem jakim cudem do tej pory tego nie miałam, bo zwykle mam wszystko, co dotyczy Ikerka, ale błąd naprawiony :D Czarne skrzydła to jedyny w tym stosie egzemplarz recenzencki - od Wydawnictwa Literackiego.
Na czytnik:
- COLLEEN HOOVER - Maybe someday - (moja opinia)
- R.K. RYALS - The story of awkward
- WIKTOR HUGO - Człowiek śmiechu
Maybe someday kupiłam na Amazonie pod wpływem rekomendacji innych blogerek i muszę przyznać, że jest to cudowna, piękna, fantastyczna książka! Zakochałam się w tej historii i bardzo się cieszę, że już w maju wejdzie na polski rynek! The story of awkward to darmowy ebook również z Amazona, jeszcze nie czytany, ale na pewno wkrótce (czytaj: po sesji) się to zmieni. Człowiek śmiechu to z kolei zakup z polecenia Olgi z Wielkiego Buka - bardzo chwaliła, a mam przeczucie, że i mnie ta książka się spodoba.
Widzicie coś dla siebie?
31 komentarze
Chętnie przeczytałabym Parabellum! :) Wielkiego mistrza też mam, ale ogólnie jeszcze nie tknęłam niczego tej autorki, więc czeka :) i bardzo polecam Czarne skrzydła :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać "Czarne skrzydła" :) Po "Wyborach" Ruty Sepetys mam też ochotę na "Szare śniegi Syberii" :) "Parabellum" czytałam początkiem stycznia i widzę w Remigiuszu Mrozie niesamowity potencjał :)
OdpowiedzUsuń''Czarne Skrzydła'' miałam okazję przeczytać - niesamowita książka! ''Annę Kareninę'' muszę koniecznie kupić.
OdpowiedzUsuńPo "Wielkim Mistrzu" miałam tak wielkiego kaca książkowego, o jakim mi się nawet nie śniło. Powoli zabieram się za ponowne przeczytanie Trylogii Czarnego Maga, chociaż nie wiem, czy jestem gotowa na to, żeby po raz kolejny mieć tak bardzo złamane serce... Co do "Parabellum" natomiast, to ostatnio słyszałam i czytałam wiele dobrego o tych książkach, dlatego koniecznie muszę je przeczytać.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Czarnych skrzydeł. A Parabellum jest świetne :D Powodzenia na sesji! :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że zdobycze są. ;) Polecam Szare Śniegi- nie zawiodą Cię. No i powodzenia na studiach. Dasz radę ze wszystkim! :D Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobycze! Niecierpliwie czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdobycze :) "Czarne skrzydła" mam, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuń"Parabellum" bardzo ci zazdroszczę :) Życzę, żeby sesja zleciała szybko i bezproblemowo i żebyś mogła bez wyrzutów sumienia rozkoszować się książkami :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Prędkość ucieczki" R. Mroza i podobała mi się nawet. Jednak nie czuję musu sięgnięcia po kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńGdzie dostałaś Canavan za 5 zł? ;_;
OdpowiedzUsuńZazdroszczę "Parabellum" i... z chęcią przeczytałbym "Annę Kareninę". Rosyjskiej klasyki nie znać, to grzech wręcz. :3 Miłego czytania!
Parabellum bardzo chętnie bym przeczytała, bo faktycznie Anita niesamowicie zachęca. :) Maybe Someday jestem bardzo ciekawa. Za Czarne skrzydła i Annę Kareninę powinnam się niedługo zabrać. :)
OdpowiedzUsuńSesji współczuję - znam ten ból i cieszę się, że już nie muszę tego przechodzić. "Czarne skrzydła" mam w planach.
OdpowiedzUsuńGratuluję nabytków i życzę powodzenia na sesji :)
OdpowiedzUsuńW budynku, w którym jest Real w moim mieście (ale nie w samym sklepie) był taki wielki kosz z książkami za 5 zł i tam wygrzebałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie dwie sesje (na obu kierunkach) więc też jest co robić :) Trzymam kciuki za twoje zaliczenia. Swoje praktyki robiłam w wakacje, aby odciążyć ten semestr zimowy. Co do stosiku to znam dobrze Trudi Canavan - a ten tom bardzo Ci się spodoba ;) Choć mój ulubiony cykl tej autorki to Era Pięciorga ;) Pozdrawiam! http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBędę czekać na opinię o "Człoweku śmiechu" :)
OdpowiedzUsuńA z Twojej gromadki muszę przeczytać "Maybe someday" i "Annę Kareninę". "Szare śniegi Syberii" też mnie kuszą, fajnie by było móc poznać tę książką :)
Powodzenia na sesji! Będę trzymać kciuki, żeby dobrze poszło!
Możesz napisać coś o teorii tłumaczeń:) przy okazji zrobisz sobie powtórkę materiału i utrwalisz przez pisanie:)
OdpowiedzUsuńhaha, to naprawdę nie jest ciekawy temat :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że ktoś czyta w oryginale, bardzo to sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńA 'Czarne skrzydła' muszę zdobyć koniecznie.
Powodzenia w sesji;) I miłej lektury!;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic spośród tych, ale na "Czarne skrzydła" mam ochotę, a Tołstoj już od dawna widnieje u mnie na liście "do przeczytania". "The story of awkward" mam natomiast na swoim czytniku. :))
OdpowiedzUsuńCzekam na opinie i czekam aż obie będziemy mogły powiedzieć, że ta sesja przeszła do historii :D
OdpowiedzUsuńSesja minie. Licencjat się napisze. Bądź dobrej myśli. Wiem, co przeżywasz. U mnie sesja właśnie się zaczęła.
OdpowiedzUsuńPo cichutku zazdroszczę "Parabellum" - sama chętnie bym je przygarnęła i przeczytała. ;) Sesją się w tym roku nie martwię, zakończyłam ją pierwszym dniu i calutki luty mam wolny - poświęcę się wyłącznie czytaniu, bo od marca trzeba będzie poszukać pracy, praktyk, no i zacząć badania do magisterki. Trzymam za Ciebie kciuki - na pewno dasz sobie radę!
OdpowiedzUsuń"Szare śniegi Syberii" bardzo mi się podobały, a zaciekawiła mnie The story of awkward - jak ją zdobyłaś?
OdpowiedzUsuńByła za darmo do pobrania w Kindle store na Amazonie :)
OdpowiedzUsuńPewnie już jej nie ma? Jakoś nie po drodze mi do Kindle Store, ale może czas się zainteresować. ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie wiem, musisz poszukać na Amazonie :)
OdpowiedzUsuńAnyway - dzięki :)
OdpowiedzUsuńCzarne skrzydła czekają na półce, a Szare śniegi Syberii mam w planach :)
OdpowiedzUsuń"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran