ANDY WEIR: MARSJANIN
12/08/2015Kiedy szóstego sola (doby marsjańskiej) załogę eksplorującą Czerwoną Planetę zastaje burza piaskowa, jedyną szansą na ocalenie jest natychmiastowa ewakuacja. Pojawiają się jednak komplikacje, które doprowadzają do odrzucenia jednego z członków załogi daleko od statku. Mark Watney zostaje jednocześnie zraniony odłamkiem anteny, co powoduje uszkodzenie kombinezonu i fałszywe odczyty funkcji życiowych. Pozostali przy życiu astronauci, przekonani o śmierci kolegi startują bez niego. Nie wiedzą, że zostawili Marka zdanego wyłącznie na siebie w miejscu, w którym samotne przeżycie choćby jednego dnia wydaje się niemożliwe. Odtąd nasz główny bohater może polegać tylko na własnej wiedzy, sile charakteru i woli przetrwania, które zostają wystawione na ciężką próbę.
Narracja prowadzona jest z dwóch perspektyw - pierwsza i zarazem ciekawsza to dziennik Marka. Jego zapiski charakteryzują się dużą dawką inteligentnego humoru, co jest chyba najmocniejszą stroną powieści. Bohater często ironizuje na temat swojego położenia, ale nawet w najgorszych chwilach nie traci siły i wiary we własne możliwości. I nie ma w tym żadnej martyrologii tak typowej dla amerykańskiej kultury - autorowi udało się uniknąć patosu i opowiedzieć świetną historię w zabawny sposób. Jednocześnie przedstawiona została sytuacja na Ziemi - zaangażowanie świata w historię Watneya oraz działania NASA, które mają na celu zorganizowanie misji ratunkowej, co wcale nie jest taką prostą sprawą, o czym przekonacie się sięgając po tę książkę.
Językowa warstwa Marsjanina obfituje w terminologię z zakresu astronomii, fizyki, chemii i botaniki (choć wydaje mi się, że i tak bardzo uproszczoną), jednak usposobienie głównego bohatera - a przede wszystkim jego poczucie humoru - doskonale to równoważy. Nawet jeśli w całej książce znajdzie się kilka nużących dla laika momentów to Andy Weir bardzo szybko zadba o to, aby czytelnik nie stracił zaangażowania w historię głównego bohatera. Bo pomimo dramatycznej sytuacji, w której znalazł się Mark, potrafi każdą przeciwność losu obrócić w żart, nawet jeśli jest to iście czarny humor. Autor zadbał także o logiczną stronę swojej powieści - wykonał niezbędne obliczenia, przybliżył czytelnikom warunki panujące na Marsie i zrobił wiele innych niepodobnych do pisarza rzeczy, które sprawiają, że jego historia jest tak bardzo wiarygodna.
Ciężko się dziwić, że książka Weira doczekała się ekranizacji - Marsjanin to bardzo hollywoodzka historia, jednakże autorowi udało się sprawić, że czytelnik nawet przez moment nie wątpi w jej prawdopodobieństwo. Całość jest logiczna i spójna, a napięcie odpowiednio stopniowane. Nawet jeśli zakończenie łatwo przewidzieć, warto tę książkę przeczytać dla świetnie wykreowanego głównego bohatera i jego zwariowanych pomysłów. Debiut Andy'ego Weira jest fascynującą opowieścią zarówno pod względem naukowym jak i społecznym. To niezwykłe, jak silna może być wola przetrwania w tak dramatycznych okolicznościach.
Andy Weir, "Marsjanin", Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2015, s. 382
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni empik.com.
0 komentarze
"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran