KAROLINA WILCZYŃSKA: MARZENIA SZYTE NA MIARĘ

12/22/2015


Po udanym spotkaniu z pierwszym tomem cyklu Stacja Jagodno, którego akcja rozgrywa się w moim rodzinnym mieście, nie mogłam doczekać się kontynuacji. Zaplątana miłość pozostawiła mnie z kilkoma pytaniami, na które na szczęście znalazłam odpowiedź w Marzeniach szytych na miarę. I chociaż wydaje mi się, że pierwsza część obfitowała w więcej akcji i dramatycznych wydarzeń, dzięki czemu książka była bardziej zajmująca, to i tutaj nie zabrakło autorce pomysłów na dalsze losy bohaterów.

W życiu Tamary i Marysi wreszcie zaczyna się układać. Odbudowują swoje relacje, starają się spędzać ze sobą więcej czasu, a nastolatka w końcu zmieniła swoje nastawienie do matki. Wiąże się to oczywiście z białym domkiem w Jagodnie i babcią Różą, którą trzeba się zaopiekować po niedawno przebytym zawale. Kielczanki często odwiedzają wieś i z czasem zaczynają się coraz bardziej aklimatyzować. Marysia, zakochana w długich spacerach po lesie, podczas jednej z takich wędrówek odkrywa tajemniczy, stary dworek z dwoma ekscentrycznymi mieszkankami. Kim są i jaki sekret skrywają kobiety, dla których czas się zatrzymał kilkadziesiąt lat temu? 

Stacja Jagodno kolejny raz łączy trzy pokolenia kobiet, odkrywa sekrety sprzed wielu lat i przekazuje mnóstwo życiowej mądrości. Jest przy tym niezwykle ciepłą historią o poszukiwaniu szczęścia, budowaniu dobrych relacji, a także o przebaczeniu i szacunku do siebie i innych. Ale mimo optymistycznego charakteru powieści, nie brak tutaj gorzkich momentów. Trudne rodzinne relacje, alkoholizm i jeszcze więcej mrocznych tajemnic - to wszystko znajdziemy na kartach Marzeń szytych na miarę. Jaką tajemnicę skrywa sympatyczny leśniczy? Co wydarzyło się w życiu Łukasza, że próbuje o tym zapomnieć uciekając w alkohol? Mam nadzieję, że dowiemy się tego przy okazji kolejnej części, której premiera zapowiedziana jest na maj przyszłego roku.

Karolina Wilczyńska wprowadziła kilka nowych postaci i chociaż to babcia Róża, Ewa, Tamara i Marysia nadal będą na pierwszym planie to muszą zrobić miejsce dla Zofii, jej córki oraz zięcia. Ten wątek odsłoni przed czytelnikiem przykre doświadczenia starszej kobiety poniżanej i wykorzystywanej przez najbliższych sobie ludzi. To właśnie te fragmenty sprawiały, że nie miałam ochoty na dalszą lekturę książki. Były jednocześnie bardzo przejmujące, ale i mocno szargające nerwy - niejednokrotnie miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, a już szczególnie Jarkiem, który przekonany o swojej wyższości nad innymi bezceremonialnie wykorzystuje schorowaną staruszkę, a sam zasiada z piwem przed telewizorem. Tacy ludzie działają na mnie jak czerwona płachta na byka i nie potrafię w żaden sposób zrozumieć ich postępowania. Więc mogłam się tylko bez sensu gotować w środku na myśl o kolejnych rozdziałach z udziałem tego bohatera...

Z Marzeń szytych na miarę płynie morał, że nie warto dopasowywać swojego życia do czyichś oczekiwań. Nie można zadowolić wszystkich, ale można uszczęśliwić siebie - przeżyć życie na miarę, idealnie skrojone i dopasowane do nas samych. To ciepła i mądra opowieść, która jednocześnie zmusza do refleksji nad własnym (i cudzym) postępowaniem w lekki, acz niebanalny sposób. A że wszystko rozrywa się na tle Gór Świętokrzyskich (choć ubolewam, że w tym tomie tak mało było samych Kielc) to nie mogę nie polecić Wam tej książki. Osobiście uważam jednak, że Zapląta miłość była odrobinkę lepsza z uwagi na mnogość wydarzeń i żywszą akcję.

Karolina Wilczyńska, "Marzenia szyte na miarę", Czwarta Strona, Poznań 2015, s. 340

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.

You Might Also Like

0 komentarze

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran