MEIK WIKING: HYGGE. KLUCZ DO SZCZĘŚCIA
2/19/2017Hygge to słowo określające duńską filozofię, która czyni z Duńczyków najszczęśliwszy naród na świecie. Ciężko uchwycić jego istotę, bo dla każdego może oznaczać co innego. To ciepło kominka w zimową noc. Kubek gorącej herbaty, gdy za oknem szaleje burza. To ulubiona książka czytana pod kocem i dźwięk przekręcanego w zamku klucza, gdy do domu wreszcie wraca ukochana osoba. Hygge to wszystko to, co daje nam radość, błogi spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Meik Wiking jest dyrektorem Instytutu Badań nad Szczęściem w Kopenhadze i na co dzień bada czynniki, które wpływają na komfort psychiczny i poczucie zadowolenia wśród Duńczyków. Okazuje się, że nieciekawa aura pogodowa i niedobór światła słonecznego w ciągu roku sprzyjają filozofii hygge. Bo to właśnie jesienią i zimą gorąca herbata smakuje najlepiej, a trzask ognia w kominku ma magiczną moc tylko wtedy, gdy za oknem sypie śnieg. Latem raczej nie palimy świec ani nie zakładamy grubych swetrów, a to te elementy są kwintesencją hygge. Nie znaczy to jednak, że osiągnięcie tego błogiego nastroju latem jest niemożliwe - grill w ogrodzie czy piknik za miastem również wpisują się w ramy. Grunt to czerpać radość z małych przyjemności! Tylko o ile łatwiejsze jest to w kraju, gdzie ludzie nie pracują po 16, mają wolne weekendy, a państwo dba o swoich obywateli...
Hygge to z pewnością piękna idea i ja podpisuję się pod tym pomysłem rękami i nogami. W dodatku to idealne rozwiązanie dla introwertyków, którzy zamiast hucznej imprezy, w sobotę wolą zaszyć się pod kocem lub spędzić ten czas w mniejszym gronie. Tylko czy potrzebna jest do tego książka? Można z niej skorzystać na zasadzie luźnej inspiracji (znajdziemy tu kilka przepisów oraz podpowiedzi jak urządzić mieszkanie by było bardziej hyggelig), ale jestem pewna, że większość z nas jest z hygge zaznajomiona i od dawna stosuje się do zasad tej filozofii nie wiedząc po prostu, że ma ona swoją nazwę. Odpowiednia atmosfera, beztroski wieczór z bliskimi i zapach świeżo pieczonego ciasta każdemu przecież sprawi radość.
Hygge. Klucz do szczęścia to próba szerszego omówienia tego zjawiska, ale większość książki wypełniają fotografie, wykresy i tabelki z danymi statystycznymi, a w pozostałej treści nie ma tak naprawdę nic odkrywczego. Nie twierdzę, że to zła książka, bo warto ją mieć choćby ze względu na piękne wydanie i drobne inspiracje, ale nie sądzę by była w stanie odmienić czyjeś życie.
Meik Wiking, „HYGGE. Klucz do szczęścia”, Czarna Owca, Warszawa 2016, s. 287
★★☆☆☆
Recenzja powstała we współpracy z księgarnią internetową BookMaster.
0 komentarze
"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran