ANNA CIEPLAK: LATA POWYŻEJ ZERA

11/01/2017


Lata powyżej zera Anny Cieplak to taka książka-wehikuł czasu dla tych, którzy urodzili się jako pierwsze pokolenie, które nie pamięta PRL-u i ostatnie urodzone bez smartfona w ręku. Czyli ni mniej, ni więcej dla mnie właśnie i to przede wszystkim przyciągnęło mnie do tego tytułu.

Już od pierwszych zdań autorka bombarduje nas symbolami tamtych lat: złote myśli, Gadu-Gadu, Paktofonika, Smerfne hity, Zbuntowany Anioł, Popcorn (taka gazeta), walkman, a to wszystko tylko na pierwszych kilku stronach książki. Poznajemy życie Anity Szymborskiej, nastolatki z Będzina wchodzącej właśnie w trudny okres dojrzewania. Tyle tylko, że główna bohaterka nie ma tu wielkiego znaczenia, ona również jest symbolem. Symbolem ciebie i mnie - osób dorastających w pierwszych latach nowego stulecia. Jej historia jest jednocześnie historią czytelnika, który znajdzie wiele elementów wspólnych między fabułą książki, a swoim dzieciństwem spędzonym pomiędzy szarymi blokami osiedla.

Z Anitą Szymborską łączy mnie sporo. Słuchałyśmy podobnych zespołów, podobnie się ubierałyśmy i miałyśmy podobne zainteresowania. Ja też wymykałam się na koncerty i paliłam swoje pierwsze papierosy na trzepaku za blokiem. Podobnie jak ona chciałam gdzieś przynależeć i udawałam mądrzejszą niż w istocie byłam. Przegadałam długie godziny na GG i przesiadywałam na klatkach schodowych. To jednak nie tylko opis codzienności typowego nastolatka tamtych lat. Przez pryzmat życia Anity obserwujemy też zmiany zachodzące w technologii i popkulturze, ponownie przeżywamy śmierć Jana Pawła II i wejście Polski do Unii Europejskiej. Ważne przemiany społeczne w kraju to nieodłączny element tej książki. Chociaż chciałabym Latom powyżej zera wytknąć wady (bo fabuła trochę rozlazła i czasem nie trzyma się kupy), przyznać muszę, że życie Anity Szymborskiej to mniej więcej życie każdego z nas - dzieciaków lat 80. i 90. I dlatego tak fajnie się tę książkę czytało.

Czy jest to jednak manifest pokolenia? Nie bardzo. Jest to historia bardzo prosta i sentymentalna, która trafić ma przede wszystkim do rówieśników Anny Cieplak. Chyba jednak nie spodoba się osobom, które nie pamiętają czasów, gdy nie dało się korzystać z internetu i telefonu jednocześnie. Brak jej ponadczasowego wydźwięku, a sama książka właściwie niewiele po sobie pozostawia, poza cichym westchnieniem za rokiem dwutysięcznym.

★★★★★★
 
Anna Cieplak, „Lata powyżej zera”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017, s. 270

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.

You Might Also Like

0 komentarze

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran