ELIZABETH WINDER: MARILYN NA MANHATTANIE
1/18/2018
Wydawałoby się, że o Marilyn Monroe nie można napisać nic nowego, jednak Elizabeth Winder znalazła sposób jak ponownie zainteresować publikę tą ikoną popkultury. Amerykańska autorka skupiła się wyłącznie na jednym roku życia Marilyn, który uznała za najszczęśliwszy okres w jej życiu. Z jej książki wyłania się zupełnie inny obraz Monroe niż ten przez dekady utrwalany w mediach.
Marilyn na Manhattanie pokazuje, że sama aktorka aspirowała znacznie wyżej niż role, które przyszło jej odgrywać. W połowie lat pięćdziesiątych powiedziała dość wizerunkowi głupiutkiej blondynki, zerwała kontakty z wytwórnią 20th Century Fox i wyjechała do Nowego Jorku by przeżyć najszczęśliwszy rok swojego życia. Czy tak było w istocie trudno ocenić, jednak z całą pewnością była szczęśliwsza, gdy przestano traktować ją jak przedmiot i decydować o każdym aspekcie jej kariery. Nowy Jork pozwolił jej złapać oddech i zawalczyć o możliwość rozwoju zawodowego.
Chociaż sama książka jest naprawdę bardzo dobra, nie odczarowała wizerunku Marilyn w moich oczach. MM z jednej strony chciała zyskać prawo do decydowania o własnym życiu, z drugiej cały swój pobyt w Nowym Jorku liczyła na pomoc innych. W walce o niezależność zawodową zapomniała, że dobrze jest być także niezależnym finansowo, zamiast korzystać z pieniędzy wpływowych przyjaciół. Winder starała się pokazać tę aktorkę w jak najlepszym świetle i w pewnym stopniu jej się to udało - wielokrotnie powtarzała, że Marilyn zawsze otaczała się książkami, marzyła o wielkich rolach teatralnych, a gdy trzeba było potrafiła odpowiedzieć celną ripostą natrętnym dziennikarzom. W tym samym czasie zaczęła jednak zażywać coraz więcej leków nasennych i przeciwbólowych, które podobno były na porządku dziennym w środowisku nowojorskiej bohemy.
Marilyn na Manhattanie to wnikliwie przedstawiony fragment z życia Marilyn Monroe, który będzie idealnym uzupełnieniem informacji na jej temat. Lekkie pióro Elizabeth Winder sprawia, że ciężar gatunkowy został zneutralizowany, a książkę czyta się raczej jak powieść niż biografię. Sugestywne opisy miasta, przywoływanie historycznych wydarzeń i zdolność Winder do opowiadania interesujących historii wpływają na pozytywny odbiór jej książki. Trzeba też wspomnieć o przepięknej oprawie graficznej. Jest to niewątpliwie jedna z najpiękniej wydanych książek ostatnich miesięcy, opatrzona urzekającymi fotografiami na początku każdego rozdziału oraz cytatami głównej bohaterki lub osób z jej otoczenia. W treści przewijają się także wielkie nazwiska dwudziestowiecznej kultury takie jak Frank Sinatra, Truman Capote, Marlon Brando czy Greta Garbo, dzięki czemu realia czasów są jeszcze bardziej widoczne.
Inspirująca lektura, choć jej podtytuł jest chyba odrobinę na wyrost. Mimo to warto przeczytać nawet jeśli postać Marilyn Monroe nie do końca was interesuje. Po pierwsze dlatego, że jest to po prostu dobrze napisana książka, po drugie jej bohaterka to postać, która miała ogromny wpływ na popkulturę, a pewne rzeczy po prostu wypada wiedzieć. A jeżeli jesteście fanami MM to tego tytułu oczywiście nie może zabraknąć na waszych półkach.
★★★★★★★☆☆☆
Elizabeth Winder, „Marilyn na Manhattanie”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017, s. 332
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
0 komentarze
"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran