Blaine Harden: Urodzony w Obozie nr 14

4/14/2018


 

Kiedy Europa wciąż nie potrafi zapomnieć o nazistowskich obozach koncentracyjnych i stalinowskich łagrach, w Korei Północnej codziennie giną ludzie, którzy zostali uznani za wrogów systemu. Obozy pracy nie są dla nich już tylko bolesną lekcją historii, ale przerażającą rzeczywistością, niemożliwym do uwierzenia pogwałceniem praw człowieka i nieustanną walką o przetrwanie kolejnego dnia. Liczba więźniów osadzonych w koreańskich obozach nie jest znana, ale zdjęcia satelitarne udostępnione kilka lat temu przez Amnesty International pokazują, że są one ciągle rozbudowywane.

Shin Dong-hyuk to jedyny znany światu zbieg z północnokoreańskiego łagru, który dziś mieszka w Seulu. Urodził się i wychowywał w Obozie nr 14, w którym nie dane mu było poznać jak to jest być człowiekiem. Jedyne, co było mu doskonale znane to obowiązujący tam dekalog, który zawierał m.in. takie nakazy jak bezwarunkowe posłuszeństwo wobec strażników, donoszenie na współwięźniów czy obowiązek pracy ponad normę. Do serca szczególnie wziął sobie rozkaz meldowania o podejrzeniu ucieczki współwięźniów i bez wahania doniósł na matkę i brata. Jak sam mówi nie czuł się winny, gdy oglądał ich egzekucję. Był przekonany, że postąpił słusznie, bo tego uczono go od urodzenia, a uczucia i więzi rodzinne były mu kompletnie obce.

Czytanie tej książki boli, podobnie jak świadomość powtarzalności historii Shina. Każdego dnia ten sam koszmar przeżywa setki tysięcy więźniów, którzy nie mieli tyle szczęścia co bohater książki Blaine'a. Tylko czy można tu właściwie mówić o szczęściu? Ucieczka z obozu nie oznacza pozbycia się traumatycznych doświadczeń, a biorąc pod uwagę fakt, że Shin urodził się w niewoli, nie jest on przystosowany do życia na wolności. W ostatnich rozdziałach widać zresztą jak ciężko jest uczyć się bycia człowiekiem, gdy nikt wcześniej mu na to nie pozwolił. Mimo że od jego ucieczki minęło już wiele lat, okres adaptacji z całą pewnością jeszcze się nie zakończył.

Historia Shina jest przerażająca, ale niestety nie wiemy czy w pełni prawdziwa. On sam przyznał, że zmienił lub zataił niektóre informacje, bo były dla niego zbyt bolesne. Niemniej jednak nie umniejsza to jego doświadczeń, a czytelnikom pokazuje, że świat nie uczy się na błędach. Przerażające jest to, że jeden gruby facet zarządza krajem, który jawnie łamie prawa człowieka, a reszta świata pozostaje bezsilna wobec tego okrucieństwa.

Lektura właściwie obowiązkowa z rodzaju tych uświadamiających.

Blaine Harden, „Urodzony w Obozie nr 14”, Świat Książki, Warszawa 2013, s. 256

You Might Also Like

0 komentarze

"Słowa są ponadczasowe. Powinieneś je wypowiadać lub pisać ze świadomością o ich wieczności."
/Khalil Gibran